W 2022 roku Francja miała wielu Ukraińców i Rosjan w Legii Cudzoziemskiej. Pozwolono im opuścić Legię i, w przypadku Ukraińców, wrócić na Ukrainę, aby dołączyć do sił ukraińskich. Nie jest jasne, czy Rosjanie wrócili do domu.

Legia jest obecnie zarządzana przez francuskich oficerów, ale szeregowi żołnierze to obcokrajowcy. Zgodnie z obowiązującą zasadą anonymat (bycia anonimowym) ochotnik, który dołącza do Legii, może zdecydować, czy chce zachować swoje imię, czy przyjąć nowe. Legioniści służą przez trzy lata, po czym mogą poprosić o francuskie obywatelstwo. Jeśli legionista zostanie ranny, ma prawo do uzyskania obywatelstwa francuskiego bez żadnego okresu oczekiwania. W Legii Cudzoziemskiej nie ma kobiet.

Początkowa grupa francuskich żołnierzy liczy około 100 osób. To dopiero pierwsza transza z około 1500 żołnierzy francuskiej Legii Cudzoziemskiej, którzy mają przybyć na Ukrainę.

Oddziały te są rozmieszczane bezpośrednio w gorącym rejonie walk i mają pomóc Ukraińcom oprzeć się rosyjskim atakom w Donbasie. Pierwszych 100 to specjaliści od artylerii i obserwacji.

Od miesięcy prezydent Francji Emanuel Macron groził wysłaniem francuskich wojsk na Ukrainę. Znalazł on niewielkie lub żadne wsparcie ze strony krajów NATO poza wsparciem ze strony Polski i krajów bałtyckich. Podobno Stany Zjednoczone sprzeciwiają się wysyłaniu żołnierzy NATO na Ukrainę (innych niż w charakterze doradców).

Jednym z pytań, które natychmiast nasuwa się w związku z decyzją Francji o wysłaniu żołnierzy ze swojego 3. pułku piechoty, jest to, czy przekracza to rosyjską czerwoną linię w sprawie zaangażowania NATO na Ukrainie? Czy Rosjanie uznają to za rozpoczęcie szerszej wojny poza granicami Ukrainy?